Jest
przystojny? Podobasz mu się? Zaprasza cię na randkę? Fajnie.
Gadacie
o pracy, dzieciach, siłowni, planach na przyszłość. Spoko.
Idziecie
na film o intrygującym tytule "Po prostu przyjaźń". Ty
kładziesz głowę na jego ramieniu i wdychasz przez cały seans jego
perfumy Iceberga, które stają się twoimi ulubionymi.
Pięknie.
Jedziecie
do niego miło zakończyć wieczór. Jego ciało jest idealnie
wyrzeźbione, jest silny, bez problemu cię podnosi, oplata swoje
biodra twoimi udami i namiętnie całuje by za chwilę położyć cię
na kanapie i uprawiać ostry seks. W tle z laptopa leci rap.
Cudownie.
Tak
właśnie wygląda dla ciebie idealna randka z idealnym mężczyzną.
Zawsze chciałaś taką przeżyć. Prawda?
Dobra.
Wiesz co?
Tak
naprawdę od samego początku wcale nie było fajnie. Nie działały
na ciebie jego komplementy, czułe słówka, nie jarałaś się
w duchu, że masz przed sobą gościa 10/10. Robiłaś to wszystko by
w końcu "coś" poczuć. Ale to się nie stało ani tym
razem, ani poprzednim, ani żadnym z kolejnych.
Jesteś
już pusta w środku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz