wtorek, 21 lutego 2017

6.

-Jesteś pogodzona z przeszłością? Póki się z nią nie pogodzisz nie będziesz nigdy w pełni szczęśliwa.- powiedział do mnie W podczas naszej pierwszej rozmowy
-Tak - skłamałam


Pierwszy raz myśli o jakimś wydarzeniu tak długo mnie trzymają. Nie poszło to wszystko tak jak to sobie zaplanowałam. Nie miałam go poznawać, zakochiwać się...
Miałam się pokojowo rozstać z ojcem moich dzieci i wrócić do Polski. A tu tyle się wydarzyło... i tyle samo się nie wydarzyło. Minęło tyle czasu, a ja wciąż myślę o Nim codziennie. Po przebudzeniu i przed snem. Na papierosie i przy piwie. Słuchając muzyki i biorąc kąpiel. Słysząc dźwięk wiadomości i widząc szarą Corse.

Z wieloma rzeczami potrafiłam się pogodzić, mało co już mnie rusza. O wielu wydarzeniach, które kiedyś wydawały mi się wielkimi tragediami dziś już nie pamiętam. Ale to... to jest moje utrapienie.

Ludzie przychodzą i odchodzą. Już dawno się o tym przekonałam. Jednak na to odejście nigdy nie byłam gotowa.

Silna i niezależna ja nie umiem sobie z tym poradzić. Jebać miłość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz